Lista aktualności Lista aktualności

Podpalenie łąk naturowych w Nawarzycach

Wczoraj popołudniu w okolicach Nawarzyc spaleniu uległo niemal 30 ha łąk i torfowisk, będących częścią Obszaru Specjalnej Ochrony Siedlisk Natura 2000 „Dolina Mierzawy” oraz ok 3 ha lasów prywatnej własności.

Pożar będący efektem umyślnego podpalenia rozpoczął się ok. 15:20. Zapalone zostały łąki będące częścią w/w obszaru naturowego na granicy pomiędzy miejscowościami Piotrkowice i Nawarzyce. W związku z wiejącym wiatrem od zachodu pożar szybko rozprzestrzeniał się w stronę wschodnią i północno-wschodnią w stronę lasów. Wezwane przez miejscową ludność jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Jędrzejowa i Pińczowa, oraz jednostki ochotnicze z terenu Gminy Wodzisław w pierwszej kolejności starały się zabezpieczyć znajdujące się w pobliżu budynki i odciąć ogień od dostępu do lasu. Ze względu na podmokłość terenu wozy strażackie nie wszędzie mogły wjechać, dlatego na prośbę dowódcy akcji biorący w niej udział pracownicy Nadleśnictwa Pińczów wezwali samolot gaśniczy, który dokonał dwóch skutecznych zrzutów wody na niedojezdny obszar, co znacznie powstrzymało rozprzestrzenianie się ognia. Dzięki temu, jak i bardzo sprawnej akcji strażaków udało się powstrzymać dostęp ognia do większego kompleksu leśnego i ograniczyć straty.

W akcji brało udział 20 wozów bojowych i ok. 70 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i lokalnych Ochotniczych Straży Pożarnych. Brał w niej też udział samochód gaśniczy Nadleśnictwa Pińczów, który uczestniczył w dogaszaniu pożaru w miejscach, gdzie wozy bojowe nie mogły dojechać.

Przez czyjąś głupotę spaleniu uległo prawie 30 ha łąk i torfowisk i ok. 3 ha lasów prywatnej własności.

Był to bardzo cenny przyrodniczo obszar, gdyż był domem wielu gatunków bezkręgowców, gadów, płazów, ptaków i ssaków oraz wielu rzadkich i chronionych gatunków roślin. Podczas pożaru wiele z nich zginęło, a siedlisko będzie się jeszcze odtwarzać przez wiele lat. Tragedia mogła być jednak większa, gdyby ogień dotarł do rosnących w pobliżu lasów sosnowych… 

W lasach zarządzanych przez Nadleśnictwo Pińczów nie wystąpiły żadne szkody. Dzięki opisanej wyżej sprawnej akcji ogień udało się zatrzymać dosłownie 5-10 metrów od nich, za co wszystkim biorącym w niej udział, a zwłaszcza strażakom bardzo serdecznie dziękujemy.

Tekst: Tomasz Zagrobelny